Po pijaku całkiem miło się ogląda :D A tak serio gra aktorska i efekty nie szczególne, ale historyjka całkiem zgrabna.
Film jest OK jak na produkcje TV Miło się ogląda można go obejrzeć w niedzielne popołudnie no lepsze to niż taniec z gwiazdami :/
Im wiecej sie go oglada, tym bardziej widac, ze tworcy prawdopodobnie wzorowali sie filmem akcji DOG SOLDIERS, tak jak tam grupka zolnierzy zostaje zaatakowana przez wilkolakow, tak tu grupa wikingow zostaje zaatakowana przez wilkolaki ;) Poczatkowo jeszcze film troche trzyma klimat, ale pozniej to juz klapa.
Na...
2/10 - dwójka za próbę podjęcia tematu, ale po co się brać za takie pomysły, jak nie masz ani odpowiedniego budżetu, ani aktorów na poziomie, ani ekipy jak trzeba. No i te wilkołaki od siedmiu boleści. Jeszcze się zastanowię, czy nie zmienić na 1/10..., ale chyba zostawię, gdyż widziałem jednak gorsze gnioty.
Oglądając film załamywałam się z każdą minutą coraz bardziej. Dobór aktorów tragiczny (Thor
wyglądał jak skończony ciamajda), gra aktorska... lepiej nie komentować. Historia pozostawia
masę do życzenia, nie wspominając o efektach specjalnych (o ile można to nazwać efektami
specjalnymi) i żałosnych bitwach.
Chciałem obejrzeć nowego Thora 2011 i przez pomyłkę ściągnąłem ten film. Akcja jako taka jest, historia ujdzie, ale efekty do niczego. Wilkołaki, które chodzą jak ludzie, przez co są wolniejsi i słabsi. Postacie wilków zrobione sztucznie, finałowa walka za krótka. Jednym słowem strata czasu.
Pomyliłem się i zawiodłem bardzo liczyłem na fajny przygodowy film , a tak męczę go ale już skończę go do końca. Nie polecam go nic interesującego. Nie rozumiem, kto zabrał się aby reżyserować ten film . A aktorzy zupełnie nie znani mi ani ze świata celebrytów filmowych. Moja ocena to 1 na 10 nieporozumienie.