Proszę mi wybaczyć nachalność - ale z całym szacunkiem - JAKI JEST SENS oglądania kinówki - niewiele widać + dźwięk do dupy...Oczywiście - w czasach VHS, w dobie zanim powstały wypożyczalnie kaset oglądało się podłej jakości kopie filmów - ALE WTEDY NIC INNEGO NIE BYŁO DOSTĘPNE...Obecnie w czasach szybkiego internetu wystarczy po prostu poczekać kilka miesięcy na dobrej jakości DVD/BR ripa i obejrzeć z przyjemnością a nie męczyć wzrok i słuch - w końcu ekranizacje komiksów to nie jest coś tak niecierpliwie wyczekiwanego że "umrę jak nie zobaczę w dniu kinowej premiery"...
P.S. do kina obecnie chodzę rzadko, bo musiałbym płacić ekstra opiekunce do dzieciaka, oglądam filmy zassane z sieci W DOBREJ KOPII na ekranie laptopa - jak uznam że coś jest tego warte - kupuję oryginał DVD lub BD i oglądam z żoną/synem na porządnym zestawie kina domowego

napisze w skrócie chciałem obejrzeć pobieżnie na szybko dlatego oglądałem z kina ale i tak do kina się wybiorę
bo żadna kinówka nigdy nie da tego co oglądanie filmu w kinie pozdrawiam (:

Kinówka na pewno nie - ale powiem tak Blue Ray lub 4K ultra HD na dużym ekranie TV (w moim przypadku 75 cali) JUŻ tak - ma też sporo przewag: brak siorbania coli, żarcia popcornu, rozmów, śmiechów, świecenia telefonem komórkowym. Ponadto można sobie wypić piwo na kanapie i zapauzować seans, "co by" siku zrobić. Na starość (już powoli, ale nieubłaganie dobijam do 5 dych) coraz bardziej cenię sobie komfortowe, domowe zacisze.
P.S. atmosfera kin za czasów mojej młodości była zupełnie inna niż obecnie - marketowy multipleks, położony zwykle przy fastfoodach to jednak nie do końca mój klimat

a Blue Ray lub 4K ultra HD i nowość 4K ultra HD HDR to inna bajka co do klimatu w kinie powiem tak nigdy mi się nie zdarzyło żeby się źle czuć oglądając w kinie film zawsze trafiałem ze ludzie byli cicho lub byli w miarę cicho mi nie przeszkadza ze np ktoś chodzi podczas seansu itd bardziej mi przeszkadza jak zachce mi się lać albo to drugie o tego nienawidzę heh