„Titane” niewątpliwie wpada na kilka nietypowych pomysłów, ale tak naprawdę nie tworzą one przekonującej całości. Nie wiadomo na przykład, czy Julia Ducournau miała na celu satyrę, manifest polityczny, czy horror. Pewnie wszystkiego po trochu. Ale wtedy pojawia się problem, że „Titane” – w przeciwieństwie do najlepszych filmów Davida Cronenberga – nie może utrzymać intensywności w szczególnie absurdalnych momentach, ale zbyt często (choć mimowolnie lub celowo) popada w śmieszność.
Ciolku, a moze mieszkam od lat w Niemczech i bylam na nim w zeszlym tygodniu w kinie! Blahahaha
Bo film już jest dostępny online w sieci i można oglądać z angielskimi napisami? Ba, ktoś już nawet przetłumaczył na polski i można pobrać z OpenSubtitles. I nie mówię o żałosnej wersji CAM nagranej z kina, bo film już jest dostępny na zagranicznym VOD, więc siłą rzeczy można oglądać w 1080p jak się komuś podoba. Taki urok dystrybucji, ale trzeba się troszkę zainteresować, zamiast skakać sobie do gardeł na forum, więc zaparz sobie herbatki i się uspokój człowieku.