Nagrodzony Złotą Palmą na 74. festiwalu w Cannes film Julii Ducournau zaczyna się od emocjonalnej eksplozji, po której napięcie nieustanie rośnie – aż do ostatniej sekundy tej zdumiewającej, atakującej wszystkie zmysły historii. "Titane" rozsadza ekran: demolując granice gatunków, włamując się do męskich filmowych fantazji, przebijając –
nie wiem, skąd te "pieśni pochwalne"
film jest nieco jak współczesna pseudo sztuka - etapowanie nagością, krwią, pseudo męskością, pseudo seksem, brutalność i trupy = dla normalnego zdrowego człowieka NIC interesującego, żadnej historii, żadnego przesłania - film ohydny
żenujące jest dla... więcej
To odpychający film, ale też niezwykle intensywny. Na wielu scenach po prostu odwracałam wzrok, bo ilość paskudności była dla mnie nie do wytrzymania. Jest w nim coś efekciarskiego, pomimo to nie można odmówić reżyserce, że potrafi wykreować atmosferę. Pewnie nie taką, w której chciałabym być... więcej
Po Złotej Palmie przebierałam nóżkami, żeby to zobaczyć. Oczekiwałem czegoś pomiędzy Crashem a Mięsem. Zaczęło się intrygująco, potem było obrzydliwie, nieco ironicznie i surrealistycznie, im bliżej końca, to absurdalnie, a finał to już zupełnie durny. Wybuchnąłem śmiechem. Mistrzowski bełkot. Spojrzałem na...
Nawet nie chce mi się szukać interpretacji tego filmu, bo po prostu był słaby, jeszcze do momentu wcielenia się w postać chłopaka to było nawet nieźle mimo jego brutalności i dziwnych scen, ale po tym nastąpił zupełnie inny film który całkowicie odrzuca, był po prostu... więcej