Film z pewnoscia wciaga i trzyma w napieciu, ale tylko do pewnego momentu... tak mniej wiecej do 3/4 dlugosci produkcji. Pozniej niestety wszystkie karty zostaja odkryte i obraz robi sie przewidywalny, a typowy amerykanski happy end pozostawia tylko niesmak.... Szkoda, bo film zapowiadal sie naprawde intrygujaco. Dobry scenariusz, dobra gra aktorska, ale niestety ogolnie produkcja wypada srednio w odbiorze... 6/10
Tez mam podobne zdanie. Zapowiadalo sie naprawde ciekawie a skonczylo sie byle jak.
uwazam dokladnie tak samo... poczatek i troche dalej dawaly nadzieje na cos fajnego ale potem to juz klasyczny amerykanski sensacyjniak ktory do bolu ogrywa te same schematy zarowno jesli chodzi o scenariusz jak i rezyserke... jak ktos oglada duzo takich filmow to rozgryzie intryge w polowie filmu a kazda kolejna scena jest mniej wiecej tak niespodzewana jak widok slonca za dnia... warto dla jak zwykle fajnego liama i rownie fajnego bruna ktorego od czasu upadku zawsze ogladam z wielka przyjemnoscia... poza tym nic tu nie ma... no moze jeszcze milo bylo zobaczyc w jak obskurny sposob potraktowano w tym filmie berlin :D milo tez ze liam jest ciagle na fali w komercyjnym mainstreamie... to zasluzony aktor i fajnie ze sobie zarabia na starosc w pierwszej lidzie a nie jakichs dziadach klasy C...