Jakby ten film skończył się sceną na lotnisku jak Martin odnajduje zgubę dałbym ocenę więcej :D
mnie się film podobał ale po lotnisku mnie rozwalił no nie spodziewałem się tego, niesamowita rewelka
Nieee... To by było za proste. U mnie byłyby dwie oceny w dół. Albo trzy.
Ale według was powinno być tak, że znajduje zgubę i odjeżdża z Liz?
znaczy chodzi mi o scenę gdzie dowiaduje się kim jest na parkingu po lotnisku, bo to całe ratowanie ludzi to już było nie potrzebne