Przede wszystkim, kolejna fantastyczna rola Liama. Moje uwielbienie do tego aktora
systematycznie wzrasta. Cały film jest na tyle wciągający i zaskakujący, że jego dosyć słabe
zakończenie nie razi. Gorąco polecam
podobna do Uprowadzonej, co uwazam zarowno za plus jak i minus, Liam ma spory potencjał ale czasem mam wrazenie gra na pol gwizdka, molgby czasem przestac zgrywac twardziela o miekkim sercu i zaczal grywac zlych sk*** tbo tam molgby naprawde dac czadu
Cóż, w "Uprowadzonej" był z niego kawał drania, można by powiedzieć, że nie cofnąłby się przed niczym, byle uratować córkę. W "Tożsamości" gra zwykłego człowieka, wplątanego w zagadkowy bieg zdarzeń, więc trudno by był skur****em.
on nie gra tutaj zbyt zwyczajnego człowieka... zawodowego zabójcę trudno nazwac zwykłym człowiekiem :)
Jeśli naprawdę w finale okazuje się zawodowym zabójcą to mogłabyś chociaż ospojlerować post zanim coś palniesz na forum.
"Widziałem ten film.... Bruce Willis jest duchem...."