Zakończenie już totalnie mnie rozje..... Koleś, który był agentem (płatnym zabójcą) nagle stał się aniołem. Ok, ale normalnie wszędzie byłby zatrzymany przez policje i aresztowany, a on sobie na końcu filmu jedzie gdzieś z tą laseczką jakby się nic nie stało.
Jak pewnie widziales stracil częściową pamięć czyli jakby zaczynal od nowa, wiec za ten czas mogl sie zmienic w tego''Aniolka'' jak to powiadasz. Na koncu filmu wyraznie jest pokazane jak trzyma dokumenty z nowa osobowoscia wiec mozna stwierdzic ze uciekl, badz za pomoc zostal uniewinniony