Trudno mi jest zrozumieć motywację Neesona po tym jak dowiedział się, że jest zabójcą. Po co chciał stanąć przeciw swojej organizacji (nawet nie wiedząc jaka to jest dokładnie organizacja - wiedział tylko, że jest zabójcą)....? Rozumiem, że chciał przeżyć i musiał się bronić ale po cholerę pchał się do hotelu...?? Po za tym coś go jednak łączyło z jego "żoną" i czemu miał stawać przeciw niej...?
To, że chciał być dobry jakoś mnie nie przekonuje.... Nie pamiętał jeszcze wszystkiego a mimo to chciał zniszczyć akcję, którą sam wymyślił i nad którą sam pracował miesiącami (o tym akurat już wiedział decydując się na powrót do hotelu).... Kolejny argument, że chciał się uprzykrzyć kumplom z pracy, którzy postanowili go zabić za to, że stracił pamięć i im przeszkadza też mnie nie przekonuje....
Ten brak motywacji, to bardzo duży minus tego filmu....
Kolejna dziwna rzecz to:
To, że żona Harrisa wróciła i chciała wyłączyć bombę.... W dodatku nie udało jej się przez zwykły błąd - ściana była twarda a czasu za mało..... I rozsadziło ją przez własną głupotę... Trochę to komiczne - i jest to kolejny ewidentny minus tego filmu.
A to, że lekarz go wypuścił mimo, że nie miał dokumentów i nie wykazał, że jest ubezpieczony to akurat da się przeboleć.
pisałem to w innym wątku - przecież nie był o nic oskarżony, nie mogli go przetrzymywać wbrew woli. Polskiego pijaczka z ulicy też w przypadku zagrożenia życia przyjmą do szpitala, ubezpieczenia również nie ma.
Mam te same odczucia... ogólnie słaby film. Fajnie sie zaczyna ale pozniej jest co raz gorzej...
Mnie zatkało jak się dowiedziałem, że cała ta akcja była by wykraść "plany" nowej odmiany ZBOŻA :| No po prostu jakaś klęska... dobrze, że nie chodziło o nowy przepis na zupę rybną :/
Zazwyczaj nie piszę komentarzy, ale... Wyobraź sobie, że kraje arabskie i afrykańskie, które mają fatalne warunki do uprawiania rolnictwa, muszą importować produkty rolne, takie jak na przykład wspomniane zboże. Importują je zazwyczaj z USA, gdzie rośnie ogromna ilość zbóż. USA jako eksporter ma z tego ogromne zyski. Kiedy tacy arabowie, czy ludność afryki otrzyma zboże, które wszędzie może rosnąć (to jest akurat śmieszne, odporne na owady i susze:) ), nie będą już musiały importować zboża. Co za tym idzie? Ogromne straty dla krajów eksportujących, na przykład dla wspomnianych Stanów Zjednoczonych. Czy tak wpływowy kraj może sobie na coś takiego pozwolić? Raczej nie bo wiąże się to ze spadkiem dochodów i pozycji wśród mocarstw świata.
A i jeśli chodzi o motywacje... Gdyby mnie jakaś korporacja, nawet taka dla której pracowałem/pracuje, chciała zabić i zniszczyć moje życie, to też bym szukał zemsty....
podobno ubezpieczenie WojażerPZU z kosztami leczenia na 50 tyś euro i NNW a 10 tyś doniósł im później, w teczce miał
Kolejna produkcja ze zmarnowanym potencjałem, chociaż nawet nie jestem pewna tego potencjału - wydaje mi się że nakręcono już wcześniej nieco podobny film... tak mi coś świtało w trakcie. Nawiązując jeszcze do tej motywacji, faktycznie - zero logiki, no chyba że tak go ujęło bycie zmartwionym, normalnym mężem, że postanowił rzucić tą brzydką profesję, i chwała mu za to bo Neeson totalnie nie pasuje do roli złego ;)