W sobotę widziałam film. Muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobał. Oczywiście, miał
tam parę niedociągnięć, ale ogólnie niezły. Jedyne, co mnie w tym filmie zaskoczyło, to
zakończenie. Nigdy, przenigdy nie spodziewałabym się takiego, jakie było. Już prędzej, że
Martinowi to wszystko się wydawało i przez ten czas był w śpiączce. Ale daję filmowi plusa
za zaskoczenie mnie.Bardzo podobała mi się gra aktorska Diane Kruger. Jest wspaniałą
aktorką, szkoda, że jest tak mało rozpoznawalna. Jedyne co mnie kuło w oczy, to jej rodzimy,
niemiecki akcent. Wolę jej amerykański:) Osobiście nie żałuję pieniędzy na bilet.
Nie wiem, czy zwróciliście uwagę na styl Giny. Bardzo mi się on podobał. Zwłaszcza glany:)