wreszcie film, w którym bomba wybucha, a nie jest wyłączana w ostatnich sekundach
Hehe dokładnie. Jak widziałem tę sytuację to już się wściekałem, że ta babka wyłączy ją w ostatniej sekundzie, a tu taka miła niespodzianka ;)
Ej! No co za świństwo! Ledwo przeczytałem o filmie i już wygadana jakaś - domyślam się - kluczowa scena! Nie robi się tak! Na szczęście w sumie lubię czasem takie chamskie żarty. ;D Troll 10/10
Zgadzam się z wybuchem im się udało, reszta to nudy Wszystko było do przewidzenia i to uczucie "już coś podobnego widziałem" Jak Tożsamość Bourne'a
Jak na kino akcji pełne 8 zasłużenie. A najlepsza scena to pościg, ech, to czarne autko zwinne jak pantera. I niechby nawet komputerowo przy tym majstrowali, efekt zachwycający. Zwykle pościgi w filmach to dużo huku, rozwałka wszystkiego jak leci i jednen wielki chaos. A tutaj obłędna dynamika, przyczyna i skutek na miejscu - pościg ze scenariuszem, a nie tylko 'szybkie autka i bum bum'. I podobało mi się, że nie epatowano bezsensowną brutalnością, no oprócz może ostatniej sceny walki, gdzie trzeba było 'podziwiać' jak się panowie po pyskach prali, no ale wiadomo, że takie coś trafia do przeciętnego odbiorcy, można przeboleć ten mały feler. Postać Jurgena ŚWIETNIE!!! zagrana, pełno małych smaczków, już choćby to jak trzyma papieroska! No i genialna muzyka, z której zresztą Berlin zawsze słynął - elektro!
A ci, którzy doszukują się w kinie sensacyjnym realizmu chyba się zapędzili - to kino akcji, czyli z zamierzenia sieczka dla mózgu, w tym wypadku bardzo ładnie podana. Tożsamość Bourna dla odmiany miernie zagrana, bo gdzie cwaniaczkowatemu Damonowi do Liama! :P