Ze szpitala wypuszczono anonimowego faceta, bez polisy, którego leczenia kosztowało zapewne masę kasy. Abstrakcyjna sytuacja, chyba tylko dziecko nie zauwazyło tego wielbłąda.
jeszcze lepsze było jak go z powrotem przyjęli, u nas by trochę poczekał na badana ;)
niby racja, ale nie mogli go przetrzymywać wbrew woli, o nic oskarżony również nie był.
W Polsce pijaczka z ulicy, bez dokumentów, w przypadku zagrożenia życia również muszą przyjąć - zrobią mu komplet badań nawet.