Uważam podobnie, pomysł był bardzo oryginalny jednak nieco chaosu wplątało się w fabułę.
Dobra obsada i efekty , chociaż momentami efekty komputerowe były nieciekawe ( pościg samochodowy - jazda tyłem miedzy filarami jakiegoś budynku). Ogólnie sceneria bardzo mi się podobała, szczególnie retrospekcje Martina gdy leżał pośród ruin zniszczonego hotelu...bardzo klimatyczna scena zakończająca wszelkie jego wątpliwości co do własnej osobowości .
Ten film mógłby być nieco dłuższy , niektóre ciekawe wątki zastały zakończone zbyt szybko.

Nie wiem czemu, ale wg. mnie jest genialny. Przypomina mi trylogię Bourne'a. 10.

Prawda, jest spore podobieństwo z Tożsamością Bourne'a. Jednak była to trylogia a Unknown to historia zawarta w pigułce ... więc tak jak mówiłam wcześniej za dużo wątków napakowanych w jeden scenariusz, pewnie miało to stworzyć klimat ciągłego napięcia i akcji, co się udało, ale mogłoby wyjść lepiej :)