Ja rozumiem, że znowu Karolak, znowu Kożuchowska i generalnie do porzygu, ale sam film w sobie był dla mnie bardzo przyjemny. Na sali full ludzi, podśmiechujki, ale też chwile "zadumy", a po komentarzach widzę, że większość jest po prostu smutnymi ludźmi, którzy nic pozytywnego nie wynieśli z tego filmu i jedyne do czego się przyczepili to Karolak, którego owszem jest za dużo, ale to nie czyni tego filmu jakiegoś totalnego gniota. Mi z chłopakiem bardzo się podobał i miło spędziliśmy wieczór.