Wybitne kino. Mocne, a piękne, głęboko bardzo mądre, choć strasznie dołujące - niektóre sceny są jak z koszmaru sennego. Bardem i Lee Jones niebotyczni wprost. I ta przejmująca pustka, beznadzieja i rezygnacja, które z ekranu walą z siłą pneumatycznego pistoletu do uboju bydła, zostają w człowieku długo po wyjściu z kina...