Po kolejnym obejrzeniu w TV tylko utwierdzam się w przekonaniu, że to dobrze zrobiony film.
Przez znaczną część filmu to rasowy thriller, którego nie da się wyłączyć po rozpoczęciu oglądania.
Jest się spragnionym każdej kolejnej minuty, każdej kolejnej sceny, by wiedzieć co teraz się
w filmie stanie. Świetnie zagrał Tommy Lee Jones, choć wiele rzadziej jest on pokazywany
od Brolina czy Bardema. Zero muzyki aż do napisów. A napięcia tyle, że głowa mała
pomimo że samej akcji wiele nie ma. A jednak, ogląda się jednym tchem. Polecam.