Obejrzałem ten film do końca bo liczyłem że przynajmniej zakończenie będzie konkretne. W efekcie zbrodniarz morduje ponad 15 osób i wychodzi z tego cało nawet pomimo wypadku droigowego. Jaki z tego morał. ? Diabeł ma się dobrze. Do tej pory nie wiem nadal o czym jest ten film. Dałem mu 1/10 i jest mi z tym dobrze .
A popatrz na to z tej strony. Jesteś takim człowiekiem. I co zabijasz ludzi i nic ci to nie robi. Przecież to kilka sekund. Świetny Bardem pokazał za pomocą SYMBOLIKI właśnie ten czarny charakter. Uważam "No country for old men" za jeden z lepszych filmów XXI wieku. I nie zmienię zdania, gdyż oglądając ten film w sensie duchowym, a nie widowiskowym to odkryjesz magię filmów braci Coen. Jeżeli tego nie dostrzegasz to znaczy, że to nie są filmy dla Ciebie. Dobry film to nie taki na którym wszyscy się śmieją lub płaczą. Dobry film to ten który trafia do kilku ludzi, ale tak trafia, że zmienia ich światopogląd. I ten film właśnie to uczynił w moim życiu.
Ja się nie będę wcale wypowiadać i nie wiem dlaczego się wobec tego wypowiadam ale jednak się wypowiem, bo we mnie ten film wywołał interesujące emocje. Coś jak takie dziwne zniesmaczenie postacią głównego bohatera, połączone z lekką frustracją, zniecierpliwieniem, a raczej poddenerwowaniem, nie wiadomo z jakiego powodu i ogólnie niepokój, straszny niepokój. Być może nie potrafię jeszcze go zrozumieć. Kiedyś obejrzę jeszcze raz i zobaczę co z tego wyniknie i chyba na razie powstrzymam się od oceny, bo za Chiny Ludowe nie wiem jaka wystawić...
Pozdrawiam.