W tym filmie nie ma jednej sceny, która byłaby zbędna. Każdy dialog, każde słowo daje wiele do myślenia. Na tym polega klasa scenariusza i reżyserii. Do tego braciom Coen udała się sztuka niezwykle karkołomna, połączyli doskonale skrojony thriller z mądrym filmem egzystencjalnym, przy czym jeden wątek nie odwraca uwagi od drugiego, obydwa elementy doskonale ze sobą współistnieją, uzupełniając się wzajemnie. Nawet ukształtowanie bohaterów i ich zestawienie ze sobą ma odniesienie do wymowy filmu. Dla takich filmów warto interesować się kinem.