Oczywiscie po tym poscie podniosa sie okrzyki tych forumowiczow uwazajacych sie za "intelektualistow" ale mysle ze wiecej ludzi ma podobne odczucia- ten film jest do bolu przecietny, najwieksza pomylka Akademi Filmowej, stracone dwe godziny i 5 zl za wypozyczenie...
Nie muszę się uważać za "intelektualistę", żeby ten film mi się podobał. Chociażby to, że akcja trzyma w napięciu przez cały okres filmu, atmosfera, kreacje aktorskie, mieszanie gatunków itp. i mógłbym się tak zagłębiać w interpretacje, ale jeśli nie uważasz się za kogoś godnego zrozumienia tego filmu to już Twoja strata. A Moi znajomi, którzy nie oglądają za wiele filmów byli nim zachwyceni. Odsyłam do świetnej recenzji: http://to.nie.jest.kraj.dla.starych.ludzi.filmweb.pl/f259289/To+nie+jest+kraj+dl a+starych+ludzi,2007/recenzje?review.id=6396
Zastanawia mnie dlaczego wszyscy użytkownicy krytykujący dobre filmy, muszą zaczynać od obrażania wszystkich którym dany film się podobał? Pisanie słowa "intelektualista" w cudzysłowiu, z góry zakłada, że wszyscy którzy ten film doceniają to debile którzy tylko myślą, że są mądrzy, a jedynym prawdziwym myślicielem i wszechwiedzącym geniuszem jest autor wątku. Oczywiście autor wątku jest tak wybitną jednostką, że obowiązek podawania argumentów go nie dotyczy i wszyscy powinni uwierzyć mu na słowo, że film jest do dupy. Jedno słowo: żałosne.
Chyba troche sie zapędziłeś w swoich osądach. Dla mnie ten film jest po prostu przecietny chociaz nie zakladam ze innym nie moze sie podobac prawda? A co do slowa intelektualista w cudzysłowiu poszukaj sobie znaczenie tego właśnie znaku interpunkcyjnego zanim bedziesz sie gorączkował i wysnuwał swoje fantastyczne teorie.