To nie jest kraj dla starych ludzi

No Country for Old Men
2007
7,6 248 tys. ocen
7,6 10 1 248338
8,3 67 krytyków
To nie jest kraj dla starych ludzi
powrót do forum filmu To nie jest kraj dla starych ludzi

Dziwni mnie że ten film ma taką wysoka ocenę,w końcu nic ekscytującego się tu nie dzieje.
Nie podobało mi się wiele rzeczy m.in:

1.Mossa zamiast przejrzeć pieniądze to nosi je jak jakieś dokumenty(każdy na jego miejscu pewnie by się nimi obsypał :P a ten nawet się nie cieszy z kasy).
2.Zabójca jedzie przez Teksas i prawie każdego na swojej drodze zabija (jakiś Terminator czy co? Nawet agenci i policjanci nie są w stanie mu się opszeć...)

3.Nie wiem jaka jest rola Tommiego Lee Jonesa i co robi jego twarz na plakacie,skoro występował tylko w ćwiartce filmu.
I co z niego za glina...widzi uciekający samochód z bandziorami i zamiast ruszyć w pościg jedzie sobie zobaczyć ilu zmasakrowali ludzi.

4.Wyczekiwałem momentu kiedy Mossa zabije tego morderce ale niestety :/

5.Debilne zakończenie psychopata nie ginie,a i dziw bierze że ma siłę wyjść z samochodu z kością na wierzchu.

ocenił(a) film na 9
Lestat_18

Niech ktoś mu odpisze na te ,,zagadnienia,, bo mi już się nie chce .

ocenił(a) film na 9
Lestat_18

1. Moss nie był małolatem sikającym w majty na widok większej kasy tylko twardym gościem, myśliwym, weteranem z Wietnamu - znalazł 2 miliony na odludziu gdzie były także niezliczone kilogramy jakiejś hery, koki czy innego badziewia i parę trupów - to chyba logiczne, że kasa jest, po pierwsze poszukiwana przez groźnych bandziorów a po drugie to na bank tzw. brudna forsa. Więc wyobraź sobie że on się w ch** cieszy, ale nie skacze do góry z uśmiechem na ryju bo i po co, i nie ma czasu na obsypywanie się tą forsą (zresztą, co to za poroniony pomysł?!) bo ma inne rzeczy do roboty, czytaj: zabrać kasę, żonę i spierdzielać bo będą go znajdą i zabiją.
Jego błąd polegał na tym, że wrócił na tą pustynię bodajże po to żeby wszystko spalić no ale cóż, sam wiedział, że robi głupotę.

2. Czego nie rozumiesz? Parę ładnych razy pada stwierdzenie, że Chigurh to świr a skoro tak, to chyba logiczne, że jeździ i zabija, w dodatku ewidentnie wg. swoich własnych osobistych zasad, jak mu ktoś na drodze staje to załatwia to po swojemu, mało takich na tym świecie? (A tak w ogóle pisze się: OPRZEĆ)

3. Jak nie zauważyłeś jaką rolę odgrywa w tym filmie szeryf Bell to już nic Ci na to nie poradzę; a już tym bardziej na zagadnienie dotyczące ćwiartki i twarzy na plakacie - może kiedyś zrozumiesz. A czemu nie rusza w pościg za bandziorami? Bo pojechał tam w innym celu i meksykańcy mało go interesują, bo chciał szybko sprawdzić czy Moss przeżył, bo to nie jego rejon - starczy czy jeszcze?

4. No tak, niestety, świat zaskakuje, film tym bardziej. Brakło mi słów.

5. Nielicha historia. Jak wyżej.
A dziw Cię nie brał jak Chigurh w pokoju hotelowym wyciągał sobie śrut, oczyszczał ranę, odkażał, wbijał zastrzyki itd.? I to wszystko sam, ze stoickim spokojem, bez jakiejkolwiek oznaki, że cokolwiek go boli. Chyba można się domyślić, że niezwykły z niego gość co?

ocenił(a) film na 6
udkojagniece

Ok wszystko tak ładnie wyjaśniłeś ale chyba sam przyznasz że film w znacznym stpniu odbiega od realności? Historyjka tylko na film...

użytkownik usunięty
Lestat_18

Jak chcesz obejrzeć w kinie życiowe filmy - ale takie "ril lajf" - to udaj się na pokaz filmów dokumentalnych.
To film jak każdy inny: scenariusz, aktorzy, i itd.

ocenił(a) film na 9
Lestat_18

"-ŁAŚ", nie "-łeś". Jestem kobietą.
Poza tym; przyznaję, że taka historia mnie osobiście nie spotkała - to fakt, aczkolwiek nie uważam by nie miała prawa zaistnieć w świecie realnym a już szczególnie w tak pięknie porytym kraju jakim jest USA :)