Film jest bardzo wciągający,od pierwszego kadru przykłuwa uwagę,rozwój akcji jest zaskakujący,śledzimy wydarzenia z ciekawością aż do zaskakującego finału...Film ma jedną ,niewatpliwą zaletę,można do niego za jakiś czas wrócić i obejrzeć ponownie...i to bardzo dobrze,bo nie lubię i nie szanuję filmów jednorazowych,takich typu ;obejrzeć,zapomnieć...
Film,jak to już było w innych filmach braci Coen,zawiera znakomitą groteskę,przerysowanie postaci i zdarzeń do granic absurdu...naprawdę można- przy ponownym oglądaniu filmu- szczerze się uśmiechnąc w niektórych momentach,zabójca \Bardem\ prowadzi ze swoimi ofiarami kulturalne i swobodne rozmowy,pyta ich o różne,zwyczajne rzeczy,budzi dużą sympatię...a potem ich zwyczajnie zabija,dla niego to takie proste i oczywiste,mocny gość...Wędruje cierpliwie ze swoją opuszczoną przy nodze flintą z doczepionym olbrzymim tłumikiem,i kosi co spotka...
Można go zranić,ale trudno go zabić,i ta jego namaszczona,poważna mina,czasem zmęczenie na twarzy...On to robi już długo,fachowiec,żyje z tego...
No i nikt go nie ściga,żaden szeryf,chociaż tyle jest ofiar...
Natomiast jak dopadli uciekającego z kasą głównego bohatera\Brolin\to
już naprawdę nie wiem,nie pokazano tego,nawet myślałem że wymyślił jakiś fortel i jakoś przeżył,a tu takie zaskoczenie!On zginął!
No i czy przeżyła dziewczyna ...Nie pokazano,albo ja to przeoczyłem...
Fajny film,polecam!