1.Co sie stalo z forsa ? Gdy Moss gadal z ta kobitka przy basenie juz nie mial forsy ?
2.Czy tesciowa Mossa tez zostala zabita ? Przez Meksykanow ? Antona ? A moze to rak ?
3. Jak Anton namierzyl Lewelyna w tym hotelu w El Passo ?
4. co to byla za scena gdzie Anton chowal sie w jakims schowku jedynie z swiatlem rzucanym przez dziure w klamce? przed kim sie chowal, na kogo czekal ?
1 Forsę zgarnęli Latynosi
2 Teściowa kopnęła w kalendarz z powodu raka
3 W walizce był nadajnik
4 Anton chował się w motelu w którym zgiął Moss, przed Ed Tom'em.
Jak Ty ten film obczajałeś? W duovision po nadmiarze browarów ?
Ale przeciez Lewelyn usunal juz ten nadajnik raz ( gdyby byl drugi Anton znalazlby walizke przy rzece), a poza tym wydawalo mi sie, ze on juz nie mial tej walizki jak szedl na spotkanie z zona ?
Nie latynosi, lecz Chigurh. W walizce nie było już nadajnika, ale morderca był przecież dobrym tropicielem. Mógł też usłyszeć o strzelaninie - to by tłumaczyło dlaczego zjawił się dopiero nocą. Co do chowania się w hotelu - moim zdaniem był w sąsiednim pokoju. Wyciągnął tam walizkę. Spotkałem się też z tłumaczeniem, że Bell tylko wyobrażał sobie czającego się za drzwiami Chigurha. Możliwe.
Przecież Bell widział odkręconą kratę przewodu wentylacyjnego, tak? W ten sposób Moss chował pieniądze. Kto jeszcze znał ten sposób? Chigurh oczywiście.
Ale w scenie gdy Llewelyn rozmawia ze swoją żoną przez telefon(zaraz przed tym jak go zabili) to opiera sie o walizke...
Gdy umawia się na spotkanie? No tak. W hotelu ją tradycyjnie schował, wpadli Meksykanie, narobili bajzlu, pieniędzy nie znaleźli i zwiali. Zjawili się policjanci, posprzątali, a w nocy przybył Anton i wyciągnął kasę.
Czekaj, jeszcze raz... Lywelyn chował kase w wentylacj w tym obskurnym motelu przy drodze no nie... a Meksykanie zabili go w innym tam był basen. To dwa inne miejsca... Anton przyszedł na miejsce zbrodnii do tego pierwszego motelu.
Nie wiem czy wiesz, bo w filmie tego nie ma...Gdy Moss znajduje nadajnik i rozpoczyna się strzelanina z Antonem, w książce zjawiają się też Latynosi ale wszyscy giną, też mieli nadajnik.
Nie wiem czemu Coen'owie to pominęli, była by ciekawsza scena akcji, no ale i tak jest dobrze.
Pogubiłeś się. W pierwszym motelu nie zostawił tej walizki. Umieścił w wentylacji i wyciągnął przez sąsiedni pokój. Morderca wparował, ale zobaczył jedynie ślady przeciąganej torby przez kanał. Moss sprytnie uciekł.
Potem był następny hotel, odkrycie nadajnika, strzelanina itd.
Pod koniec w El Passo (tam gdzie basen), w pokoju ukrył ponownie w wentylacji pieniądze. Po raz ostatni. Anton w tym miejscu znalazł miliony.
No ale mi się wydaje że szeryf Bell przychodzi do tego pierwszego Motelu gdzie Anton rozwalił tych trzech kolesi. Bo on usłyszał od swojego partnera że Chigurh'a sawsze wraca na miejsce zbrodni. Kurde pogmatwane to strasznie:D
Właściwie nie miał podstaw, ale Chigurh to psychopata. Miał własne zasady. Nie porzucił tropu, mimo że cel był martwy. Opłaciło mu się - odzyskał kasę.
Sprawdzałem w książce, masz racje!
Kasa była w szybie wentylacyjnym, Anton ją zwinął.
zmierzam do tego że Carson Wells nie zdąrzył zabrać kasy znad rzeki ale sprzedał wczesniej imformacje swojemu zleceniodawcy. Do walizki dotarł jako pierwszy Llewelyn i to on zabrał forse.
On chyba nie wiedział o tym gdzie jest kasa, podejrzewał że w krzakach ale nie był pewny.
Próbował by wykupić się tą informacją u Chigurh'a.
Dokladnie pytajac o hotel z EL Passo mialam na mysli ten w ktorym zginal Moss.
Byc moze Anton czail sie na kogos kto przyjdzie po kase. Moze nie wiedzial, ze Moss zginal.
Ale dlaczego w takim razie tak cackal sie z szeryfem, to nie w jego stylu, bez skrupulow powinnen go zabic ...
Myślę że sprawa strzelaniny była nagłośniona przez ludzi, Anton po prostu się domyślił że chodzi o Moss'a.
Co do tego że nie kropnął szeryfa, wydaje mi się że po prostu schował się i czekał jak się sprawy potoczą, nie miał puki go nie wykryją, powodu aby się wdać w jatkę z glinami.
Oczywiste, że dowiedział się, iż Moss tam zginął. Czemu by tam polazł? Niszczy zamek, wchodzi do środka. Krew na podłodze, ale walizki z pieniędzmi nie ma. Pamięta, że Moss wcześniej chował je w przewodzie wentylacyjnym. Wyciąga monetę, odkręca kratkę zagląda - zgadza się. Przechodzi do sąsiedniego pokoju, wyciąga forsę i wtedy ktoś zjawia się pod hotelem. To Bell. Morderca czeka z gotową bronią za drzwiami, ale szeryf wchodzi do sąsiedniego pomieszczenia, gdzie zginął Moss. Chighurh bierze forsę i idzie sobie. Nadal mało jasne?
Nie mógł przeciągnąć torby przez szyb wentylacyjny z sąsiedniego pokoju - w tym drugim motelu za kratką była płytka wnęka,a zaraz potem kanał wentylacyjny zwężał się co uniemożliwiało przeciągnięcie walizki. Ta scena jest niejasna dla mnie. Wygląda na to, że Chigurh kryje się tuż obok drzwi wejściowych, a przynajmniej jest oświetlony przez światło wpadające otworem po wybitym zamku, a tuż po tym ujęciu znika z pokoju. Przez ten krótki czas od momentu kiedy było go widać czekającego na szeryfa do chwili kiedy tamten otworzył drzwi raczej nie zdążyłby bez hałasu uciec przez okno (chociaż szeryf przyglądał się przez chwilę zamkowi w oknie to takie rozwiązanie wydaje się mało realne).