Ta aktorka w tym filmie wszystko za wszystkich zrobiła, była taka wspaniała ...
Była taka naturalna i pełna wdzięku ...
Kocham ten film choć ze 20 razy go oglądałem
Film ten bardzo dobrze pokazuje jaki jest wsółczesny świat ;)
Zgadzam się, Emma Thompson była świetna, jak zawsze. A scena po dostaniu prezentu od męża (z podkładem Joni Mitchell "Both sides now"), kiedy płacze w sypialni - genialna! Można poczuć jej emocje, postawić się w jej sytuacji. Niewiele jest tak naturalnych aktorek, jak ona. Idealnie to widać porównując ją ze sztuczną (w tym filmie) Keirą Knightley, której gra zupełnie do mnie nie przemawia.