Wiele już o tym filmie zostało napisane, ale z pewnością każdy zgodzi się z tym, że ten film ma swój urok. Serwując opowieści o łączących się w pary zakochanych dostarcza naprawdę sporą dawkę pozytywnych wrażeń i z pewnością każdemu, kto posiada nutkę sentymentalizmu, nie raz się łezka zakręci w oku podczas seansu. Oczywiste jest też, że film emanuje idealizmem, ale to dobrze od czasu do czasu obejrzeć takiej charakterystyki film, tym bardziej, że jest zrobiony z wielką klasą
Ma urok i to wielki. Fajny motywem jest lotnisko - na początku i na końcu . Mi się podoba w nim to, że właśnie nie jest idealny, większośc wątków 'kończy' się dobrze, ale niektóre są nierozwiązane, np Karen, tak samo Mark. Fajnie się ogląda, z uśmiechem, przyjemnie, nie razi jakimiś chorymi, naciąganymi scenami [przynajmniej mnie ;)]. W końcu nie zawsze film musi miec głębokie filozoficzne przesłanie. Tutaj jest jedno i bardzo proste: love is all around ;)