I mam problem z oceną filmu.."Love Actually", niby komedia romantyczna..ale nie posada typowych cech tego typu filmów..to jest bardziej dramat, ale całkowicie do dramatu nie można go porównać..Film niby fajny..na początku z leksza przynudza..ale za to pod koniec filmu są fajne sceny...moja ulubiona scena jest z Keirą Knightly i typ typkiem z tymi kartami..wtedy jak wyznaje jej miłość...poprostu super..:D, no to dam 8/10..:D, za obsadę..:P