Spodziewałem się czegoś rzeczywiście strasznego - zawiodłem się, ani razu nawet nie drgnąłem.
Wysoka ocena za Ritchy'ego (go polubiłem - SPOILER szkoda że nie zginąłSPOILER),przyjemne dla efekty, całą mase śmiechu (Scena jak ten typo - syn policjanta wszedł do domu i z telewizora coś w stylu "Zrób ten dzień lepszym , ZABIJ GO!" mnie rozwaliła, albo jak leciał w studni i F*CK ITTTTTTTT xdddd Jest wiele tego - normalnie fajna komedia xDDDD
I kapkę lepiej wypada na tle filmów horroro podobnych którę oglądałem ostatnio min. Rings , Ouija:Narodziny zła, ale chodzi mi o całokształt bo podkreślam TEN FILM NIE JEST STRASZNY