Mianowicie chodzi o to, że ruda dziewczynka dostała pocztówkę. Czytała ją w wannie i na ujęciu widać było, że wiersz jest podpisany "Ben". Później gdy w łazience rozmawiała z Billem i zacytowała mu kawałek wiersza, zachowywała się tak jakby nie wiedziała od kogo była pocztówka i myślała że to ją Bill napisał. Bill jednak nie wiedział o co chodzi, a ruda jest zaskoczona. W dalszej części filmu dowiaduje się, że pocztówka jest od Bena. Podsumowując, przypadkiem na pocztówkę wkradł się jej autor, mimo że scenariusz zakładał że miała być anonimowa.