Powiem szczerze, że to co widziałem w zajawkach nie przypomina mi książki, ale może dlatego, że dawno czytałem. Adaptacje Kinga nigdy nie były dobre, poza Zieloną Milą i kilkoma wyjątkami. Natomiast bez względu na wszystko fragmenty są zachęcające do zwrócenia uwagi na ten tytuł i uważam, że może dać sporą dawkę dobrej rozrywki! To taki klasyk, po którym niewiele się spodziewałem, a tu widoki "całkiem w cipkę", jak mawiał mój kolega :D