Myślę ze nie powinni w tak znaczący sposób zmieniać kostiumu Pennywise'ya , .Uważam ze już na wstępie film traci na tym sporo , jak dla mnie to duży minus.Ponadto nie sądzę żeby remake przebił oryginał ale zobaczymy jak to się potoczy i co z tego wyniknie , nie ukrywam ze czekam na ten film od samego początku :)
Ale wiesz, że to nie żaden remake, tylko adaptacja książki? Więc twórcy nic nie "zmienili", tylko po prostu przedstawili swoją wizję postaci klowna.
Czytałam książkę , oglądałam film z 1990 r teraz czekam na remake , nie wiem jak to inaczej nazwać :D , skoro pierwsza była wersja z 1990 .Możliwe ze przedstawili swoją wersję klauna na podstawie książki ale tak czy inaczej nowy Pennywise jakoś do mnie nie przemawia
Nowy Pennywise wygląda jakby nawiał z operetki i ten jego łeb, heh, jak sagan. Mimo wszystko jestem dobrej myśli, zwiastun źle nie wygląda.
"It" z 1990 roku był wyjątkowo słabym filmem, zupełnie pozbawionym książkowego klimatu i wręcz nudnym. Zapisało się w pamięci masowej raptem kilka wyrwanych z całości scen, tylko i wyłącznie dlatego, że aktor grający Pennywise`a zagrał go świetnie. Jakiekolwiek zamartwianie się, że ten jak to nazywasz "remake" ma być gorszy niż pierwszy nie ma racji bytu.
Każdy ma inny gust.Jestem fanką starego kina , dla mnie TO z 1990 roku nie było ani słabym ani kiczowatym filmem , dlatego jak już zauważyłeś swój post kieruję raczej do osób którym spodobał sie zarówno stary Pennywise jak i cały film z 1990 r. :)
To nie jest remake pierwszego filmu, bo nie bazuje na nim, tylko na książce. To po prostu kolejne podejście do adaptacji tejże.
Wiesz w ogóle co to jest remake? Adaptacja książki Kinga została już nakręcona w 1990 roku. Ten film, który będzie w kinach to nic innego jak remake tamtego filmu.
A wiesz, że istnieje coś takiego jak powtórna adaptacja? Rozumiem, że dla Ciebie liczy się tylko pierwsza ekranizacja dowolnej powieści, a inne wersje to już tylko odgrzewane kotlety? Takie telewizyjne "Lśnienie" to wg Ciebie remake filmu Kubricka?
Jeśli jest tutaj ktoś, kto nie wie czym jest remake, to tą osobą jesteś właśnie ty.
Oczywiście, że liczy się tylko pierwsza ekranizacja. Poczytaj sobie co to jest remake a później się wypowiadaj. I oczywiśćie, że telewizyjne Lśnienie to remake filmu Kubricka i każdy ci to powie.
Nie, nie liczy się. Widzisz, też tworzę argumenty w ten sposób co ty. Rozumiem, że o takim "Władcy Pierścieni" też każdy mi powie, że to remake, bo przecież przed nim powstała animowana adaptacja. To samo z każdym kolejnym filmem na podstawie Szekspira. Każdy też nazwie remakiem "Wielkiego Gatsby'ego" Luhrmana, bo przecież przed nim było kilka adaptacji tej powieści. To samo z "Sherlockiem Holmsem" rozumiem? Filmy Ritchiego, czy serial to remake której ekranizacji Doyle'a, ekspercie?
:D :D
Nie ma to jak zwyzywać rozmówcę, podsyłając link to nieistniejącego artykułu. No ale widzę po ocenach i avatarze, że tylko niepotrzebnie tracę czas. Bezmózgowi tłumaczyć oczywistości to jak opisywać ślepemu tęcze.
Żyj dalej w świecie gdzie każda adaptacja powieści to remake. Polecam wejść na forum LOTRa i tłumaczyć wszystkim, że to zrzynka z filmu animowanego z lat 70. xDDDD
"Remakiem nie jest zazwyczaj nazywana ponowna adaptacja tego samego materiału źródłowego np. sztuki, książki, opowiadania, a jedynie film nakręcony ponownie, na podstawie tego samego, bądź do pewnego stopnia zmienionego scenariusza." Masz tu cytat z artykułu, który linkujesz. Ja pie*ole, to sie nazywa samozaoranie. xD
Oczywiście, że może, i znowu sie mylisz. Filmy Disneya, chociażby "Piękna i Bestia", to właśnie jeden z nich. Kończę dyskusję, bo to jak kopanie leżącego, niedorozwiniętego dziecka, które wykrzykuje idiotyzmy, bo gdzieś mu dzwoni, ale nie w tym kościele.
Wiadomo, jak się zrobiło z siebie kretyna, warto dalej to ciągnąć, żeby wyszło, że to BYĆ MOŻE taka trollerka HE HE.
No bo to musi być trollerka, nikt nie może być świadomie aż takim imbecylem.
Nie rób z siebie głupszego niz jesteś. JA i tak jestem najmądrzejszy i choćby mi miliard ludzi mówiło inaczej to moja racja jest zawsze na wierzchu,
On ma rację bo tak powiedział i tak jest. Nie ma znaczenia, że w artykule który miał udowodnić jego rację, obala się właśnie jego tezę. Tak powiedział, więc tak jest, słowo "ciałem" się stało. Módlcie się, żeby nie powiedział, że ziemia jest płaska, bo to wywróci wszystkie nasze życia do góry nogami.