Mimo iż uwielbiam brytyjskie produkcje, ta jest rozczarowująca. Pomijam banalną fabułę, uczepię się za to dwóch scen. Na cmentarzu podczas odkopywania trumny Shreka Bradley wraca do samochodu i panna zabiera się za niego. Wyraźnie widać, że zostaje w samym staniku. Gdy zjawia się Darren i kastruje gościa, panna ucieka przed nim w czerwonym wdzianku. Pewnie strasznie zawstydzona, do tego zdeterminowana widokiem żywego trupa kastrującego jej chłopaka, szybko się ubiera i wyskakuje z samochodu. No i końcowa scena, gdy śrubokręt trafia w gardło Alexisa, wszędzie chlapie krew, Justine ma ręce ubabrane po łokcie, jak nie wyżej. A kiedy odprowadzają ją do radiowozu, jest praktycznie czyściutka. Cóż, zapewne jest to błyskawiczna poprawa wizerunku przed pokazaniem się większej publiczności.
Z innej beczki - co do cholery jest ze skalą ocen na tym portalu? Pozytywnych ocen jest siedem, oceny negatywne są tylko 3 w dziesięciostopniowej skali, bo 4 to ujdzie, a ujdzie ma raczej pozytywny wydźwięk aniżeli negatywny. Obejrzałem mnóstwo filmów, które ujdą, zazwyczaj daję piątkę lub szóstkę. Nie chciałbym obejrzeć filmu o średniej ocenie 4 - filmweb twierdzi, że taki film ujdzie.