Ben i Eddie , już niestety się skończyli. Komicy , którzy kiedyś jedną miną potrafili
rozśmieszać do rozpuku teraz są po prostu żałośni. Jedna dobra scena , kiedy dyndają na
65-tym piętrze , to trochę za mało jak na ponad stu minutowy film.
A no tak, po pierwszych piętnastu minutach zapowiadało się na bardzo dobry dramat , im dalej tym gorzej!
Popieram przedmówcę .3/10
Dokładnie , 48 Godzin , Gliniarze Z Beverly Hills to były filmy , a teraz Eddie gra w coraz żałośniejszych filmach .
Czy aby napewno to miała być komedia tak jak piszecie?! Wprawdzie Ben i Eddie to komicy ale jakby to miałabyć komedia to poprostu Benowi przez cały film przytrafiałoby się coś głupiego (zabawnego) tak jak w innych jego filmach. Głupich min i gagów byłoby znacznie więcej, a tu od samego początku do końca filmu grał całkiem poważnie.
Twórcy tego filmu nie chcieli chyba zrobić komedii tylko film sensacyjny z elementami komedii i wydaje mi sie ,że to im sie udało.
Może to wina polskiego dystrybutora która rozdmuchał to jako komedie aby ludzi przyciągnąć do kin na dwóch znanych komików ale będe sie upierał przy tym, że to nie miała być w pełni przezabawna komedia!
Film odebrałem pozytywnie. Może scenariusz oklepany ale całkiem sympatycznie się oglądało.
Ode mnie 6,5 /10