Chciałoby się krzyknąć ''tego już za wiele!!!'', ale tym razem tego
nie zrobię. Zostałem nazwany hipokrytą przy ''jechaniu'' po
''Hostelach'' więc postawię się na miejscu tych ,którzy tym ''czymś''
się rajcują. Nie wiem czy potrafię ,ale spróbuję.
Powiedzmy ,że czekam na taki film jak ''Train''. OK.
Zasiadam więc wygodnie w fotelu przed tv z piwkiem i
orzeszkami. Spodziewam się ,że będzie krwawo przede
wszystkim, ale też, że będzie w miarę logicznie. Moim oczom
ukazuje się grupa sportowców jadących na zawody w zapasach.
Pominiemy te wszystkie szczegóły po drodze do momentu
samego znalezienia się przez nich w ''pociągu śmierci''. Już
pomiędzy początkiem,a tym znalezieniem się w tej maszynie
młodzieży i nie tylko ,potykam się o kiepskie granie aktorów. Ale
przecież to ma być czysta rozrywka więc czepiać się nie
powinienem. Przynajmniej nie tego.
Szkoda tylko ,że dzieci w przedszkolu na przedstawieniach lepiej
wypadają, ucząc się wierszyków na pamięć.
Jedziemy dalej.
Z góry wiemy co się wydarzy. Kwestia tylko tego kto pierwszy
zginie. Nawet możemy przypuszczać komu może się udać przeżyć.
Więc mamy przewidywalną fabułę.
Budowanie napięcia. Z tym też nie jest dobrze. Praktycznie
brakuje tego elementu. Wiele scen jest za bardzo zaciemnionych.
Zrozumiałbym też to ,że w takiej pułapce mogą się dziać
nieludzkie rzeczy, ale tu mamy również ''zwykłych'' podróżnych,
którzy na pierwszy rzut oka o niczym nie wiedzą, albo wyglądają na
jakichś w hipnozie. Może się boją? Mogą też o wszystkim
wiedzieć. Czyli jak wiedzą to jednym słowem ,przyzwalają na takie
czyny. Trochę tu brak sensu w tym co piszę ,ale brak sensu jest
też i w tej kwestii. Mówię o pasażerach. Może na Ukrainie jest jak
u nas w Polsce, że z koleją jest tak kiepsko i wsiada się w to co
podjedzie:) Zażartować też trzeba.
Oprawcy pobierają organy. OK. Ale po co w tak okrutny sposób
torturują swe ofiary?! Przecież to tylko zmniejsza szanse na
''odzyskanie'' czegoś w dobrym i nienaruszonym stanie.
Same sceny związane z rzeźnią na ludziach są chyba ,a nawet
bardziej krwawe i ohydne niż we wspomnianych ''Hostelach''.
Co do samej konstrukcji. To poza wspomnianym brakiem
napięcia ,film ten świeci pustkami w kierunku strachu, dobrze
dobranej muzyki i ciekawych scen już poza pociągiem. A
słyszałem ,że horror to przede wszystkim napędzanie u widza
strachu. Lecz to przecież gore, czyli wychodzi na to ,że ten odłam
horroru już nie musi tego robić ... niestety. Dawniej to
przynajmniej nierealne filmy z tego gatunku jakie powstawały,
budziły strach ,nieraz lęk, a i pośmiać się można było z kiczu jaki
przedstawiały. Były o zombie, wampirach ,wilkołakach i wielu
innych ''mrocznych i krwawych formach życia'' ,ale wychodzi na to,
że dziś są one przeznaczone tylko i wyłącznie do bardzo młodej
widowni.
Jeszcze o ofiarach. Jakby to wszystko lepiej wyglądało ,gdyby z
tego dramatu wyszły dwie osoby na przykład, albo nie byłoby
happy endu. A tak mamy (może i silniejszą niż przeciętne
dziewczyny) osobę ,która załatwia cały skład psycholi. Gdzie tu
sens i logika? Proszę czasami nie wyzywać mnie tym razem od
szowinistów ok.
Wrócę jeszcze do gry aktorskiej. Wygląda ona wręcz topornie. To
już nie jest wyuczenie się kwestii scenariusza na pamięć. To
wygląda jak czytanie z telebimów tekstu ,który znajduje się tuż za
kamerzystami. To jest jednym z największych koszmarów tego
filmu. Jest jeszcze kilka momentów ,które mnie dobiły dosłownie,
ale już je przemilczę. Alternatywne zakończenie filmu jak dla mnie
to... W chwili gdy dzieją się dantejskie sceny na moście, wjeżdża
w stojące tam wagony inny skład i jest wielkie buuuum. A tak
mamy cukierkowy finał. I jeszcze stereotyp ukazania zaścianka
wschodniej Europy, że to niby takie rzeczy się u nas dzieją.
Przyjedź na wakacje , a się przekonasz jakie czekają na Ciebie
atrakcje ,drogi Amerykaninie. Tylko bić brawa. Czekam na wątek
związany z naszą kochaną Polską.
Jak dla mnie to ta cała ''rozrywka'' więcej niż na 4/10 nie
zasługuje. Proszę bardzo ... takie moje zdanie. Ale kto się z tym
będzie liczył.
pozdrawiam