Hmm... film całkiem ok, ale tylko ok. Jest masa efektów specjalnych... ale
chyba trochę ich za dużo, bo momentami ciężko się połapać w tym co widzimy
na ekranie. O fabule nie będę mówił, bo nie o to w tym filmie chodzi. Celem
jest rozrywka, ale niestety tutaj też wygląda to tak sobie:P Muszę niestety
stwierdzić, że trochę się w kinie nudziłem, a od długiego siedzenia bolał
mnie tyłek:P Za plus policzę za to humor, który bardzo przypadł mi do
gustu:)
Ogólnie nie jest źle, ale bez rewelacji:P
To chyba w moim Multikinie są wygodniejsze siedzenia ;P
A poważnie, zgadzam się z Toba, że film jest ok ale nic wiecej.
Pierwsza część bardzo mi się podobała, i do dziś jest jednym z ulubionych filmów na tzw. odreagowanie.
Niestety po drugiej części mam wrażenie, że została stworzona w pośpiechu, byleby ją szybko wypuścić bazując na sukcesie jedynki. Uśmiechnąć owszem kilka razy mi się zdarzyło, ale humor zdecydownie niższych lotów niż w pierwszej części.
Masa efektów specjalnych za które chylę czoła, niestety przy tej ilości pewnie części nawet mój mózg nie był w stanie zarejestrować.
Denerwowała mnie Megan Fox i jej napompowane usteczka, no i ta scena na motorze, jak z sesji do CKM albo innego pisemka - zgroza.
Szkoda też, że zamiast naprawdę zabawnego Anthony'ego Andersona wcisnęli, chyba jako zapchaj dziurę, irytujacego Ramona Rodrigueza.
Generalnie film spoko, przynajmniej nie jest tak źle jak z ostatnim Terminatorem.
Też uważam, że pierwsza część była dużo lepsza;)...a co do Terminatora...
hmm również się zawiodłem, ale chyba bawiłem się na nim trochę lepiej niż
na najnowszych Transformerach. Może po prostu mam sentyment do
apokaliptycznego klimatu rodem z MadMaxa;)
Tak czy siak dla mnie, w przeciągu ostatnich kilku miesięcy, najlepszy film
sci-fi to zdecydowanie Star Trek:)
No akurat wg mnie drący ryje bez przerwy Anderson jest najbardziej
irytującą postacią w cz. 1:)
Podobno o gustach się nie dyskutuje, ale to nie jest myśl przewodnia forum Filmwebu, więc każdy ma prawo powiedzieć co myśli, i dobrze bo różnorodność czyni świat ciekawszym.
Mnie akurat Anderson bardzo bawił, nawet tym swoim darciem się ;)
Do Termionatora mam sentyment ogromny, ale może mam mniejsze niż ty granice tolerancji ;) Poprostu mnie rozczarował i wynudził , podobnie jak 4 część "Obcego", którego 3 pierwsze części uwielbiam.
Co do Star Treka się nie wypowiadam bo jeszcze nie widziałam, niestety :(
Pozdrawiam
No cóż wiedziałam, że ta dyskusja zostanie sponiewierana przez kogoś z kulturą poniżej poziomu.
Taki urok każdego internetowego forum - jestem anonimowy mogę innych obrażać.
Nigdzie nie napisałam, że mam się za "pseudo-krytyka-zawodowca", nie wiem skąd takie przypuszczenie?
Napisałam co mi się podobało a co nie, ale oczywiście jak zwykle musiałam za to oberwać, bo ktoś nie potrafi się pogodzić z tym, że inni mogą mieć odmienny punkt widzenia.
Nigdzie też nie podałam oceny filmu, więc skąd przypuszczenie, że nie oceniam filmów powyżej 5 ?
Co do Megan, cóż...w pierwszej części wygladała bosko, ale teraz zaczęła się "upiekszać" i niestety nie wychodzi jej to na dobre.Ale najlepiej kogoś od razu oskarżyć o zazdrość, jak zawsze jak się skrytykuje kogoś kto uchodzi za ideał piękna. Owszem jest śliczna, ale bez przesady, jest wiele piekniejszych i ciekawszych od niej kobiet którym faktycznie mogłabym zazdrościć.
"Szkoda mi ciebie", że jedyną formą dyskusji jaką jesteś w stanie prowadzić to obrażanie innych.
Mimo wszystko film ma jednak bardzo wysoką średnią ocenę, także coś w nim
chyba jest. Ja tego co prawda nie widzę, ale nie jestem sam, także nie jest
źle;)
pozdrawiam
wiesz przede wszystkim efekty specjalne.
wiesz nie chce nikogo obrażać, ale teraz chodzi się do kina głownie na efekty specjalne :/
szkoda ze juz nie roi się takich filmow jak przykładowo odyseja kosmiczna- tam na owe czasy efekty były super a i fabuła extra plus naprawdę dobry klimat (że nei wspomnę tu o blade runerze)...
no ale trudno czasy się zmieniaja...
szkoda bo przykładowo komiks (cała seria) był fajnei zbudowany miał niezłe napięcie, pokazywał przykładowo rozterki optimusa itd.
a tu w filmie każda postać płytka wogole zero zapoznawania się z postacią nie licząc Witwickiego, ktory gdzieś tam przemknie wiemy zę na koledżu i że tam zdesperowany i uparty a tak...
no nic
trudno takie czasy żę tak się powtórzę...
cena filmu o 3 oczka za duza
pozdrawiam wszystkich.
*mała errata
sorka ale cos mnei sen łapie
i troche byków nawaliłem w poprzedniej wypowiedzi
a i chodzi mi o ocenę a nie cene;)
pozdrawiam wszystkich
PS:chyba najfajniejsza dyskusja na temat filmu oraz najkulturalniejsza ;)
PS:chyba najfajniejsza dyskusja na temat filmu oraz najkulturalniejsza ;)
Mnie też się bardzo miło dyskutowało, niestety nas też dopadli :/
Po raz kolejny przestaje mi się chcieć wchodzić na forum filmwebu, nic nie można napisać bo od razu dostaniesz "po ryju". I za co?
Pozdrawiam
Ode mnie mocne 6;-)
Ocena bardziej dla grafików niż reżysera.Ogółem powinni w miejsce reżysera wklepać cały zespół grafików.
Film dla matołów jak długo można oglądać chodzące klocki lego i lampy.
Trzeba mieć dziury w mózgu żeby wymyślić takie gówno.
Hmm... jak to mówią zawsze znajdzie się ktoś chętny do bitki. Cóż takie
życie:/ Mimo to ważne, że udało nam się wymienić swoimi poglądami, a na
zaczepki nie ma co reagować... bo i po co;)
Fakt Blade Runner potrafi się obronić także w dzisiejszych czasach. Co do
byków to czytając posta nawet ich nie zauważyłem także nie jest źle;)
Z drugiej strony zgadzam się, że ten najnowszy Transformers to zlepek
efektów specjalnych. Pierwszej części też to dotyczyło, ale jakby w
mniejszym stopniu i całkiem miło się ją oglądało. Tutaj twórcy niestety
trochę przesadzili, ale mimo to z braku laku film można obejrzeć;)