Nie wiem dlaczego film jest gnojony jako zło konieczne a Avatar wielbiony jak bóstwo. O Avatarze można by powiedzieć to samo bajka dla dzieci z przesadzonymi efektami i skopiowanym scenariuszem i co dostała tyle nominacji do Oscarów co nie jeden nie myślał. A to dlatego, że Cameron w Hollywood jest postrzegany za boga. A Bay jest traktowany jako wypierdek. Gdyby Tranformersów nakręcił Cameron byłby dziełem co by zebrał wszystkie Oscary. Avatar wg. mnie jest pierwszym kandydatem do Malin największej zrzyny z Pocahontas. Reszta to efekty, które w Transformersach są traktowane jak gówno. Tranfomersi nie dostali nawet nominacji za efekty, które nie są sztuczne i wyglądają na prawdę bardzo dobrze. Osobiście miałem zastrzeżenie do animacji Avatarów w Avatarze chodzili sztucznie. Każdy mówi, że filmy z efektami to badziewia, które nie da się oglądać a Avatar to co M jak Miłość gdzie biadolą przez godzinę? jak wolicie oglądać takie filmy to proszę bardzo. Każdy wielbi Avatara a tak na prawdę z czym jest gorszy od Transformersów.
Fakt scenariusz w dwójce jest mocno przekombinowany i trochę śmieszny, ale film oglądało się bardzo dobrze.
Co do Avatara nie mówię, że film był zły, bo bardzo mi się podobał tak samo jak Transformersi.