PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=442795}

Transformers: Zemsta upadłych

Transformers: Revenge of the Fallen
2009
7,1 181 tys. ocen
7,1 10 1 181336
5,2 36 krytyków
Transformers: Zemsta upadłych
powrót do forum filmu Transformers: Zemsta upadłych

Film uważam za beznadziejny. Po, jako tako fajnej, pierwszej części byłem przekonany, że i druga część będzie do zjedzenia. A tu taka lipa. Głośno, nieskładnie, można dostać ataku epilepsji. Pierwsza część to ni mniej ni więcej dwie i pół godziny prostej jak drut, trzymającej się sensu fabuły, spora dawka efektów specjalnych i nie najgorszego humoru. Druga część to także dwie i pół godziny, nie mniej na tym się podobieństwa kończą. Bowiem druga część bajki o robotach jest próbą zrobienia filmu o trzykrotnie większej gęstości efektów specjalnych i trzykrotnie bardziej rozwiniętej historii. Z czego owo "rozwinięcie" polega na zrobieniu zlepka wyjętych z innych filmów wątków. I tak po raz kolejny mamy ten pieprzony Egipt, mistrza i ucznia, i ich wielką zemstę, starego, "gandalfowego" robota, który już sam nie wie, po czyjej jest stronie, jakieś bliźniaki, które w kółko gadają jeden przez drugiego, albo tylko do siebie, non stop wydurniając się w nudny sposób. A zmartwychwstanie tegotamjakmutam wyglądało jak końcowa scena z "Matrixa". No, oczywiście nie mogli sobie także darować pięknej, ale zdradliwej kobiety. W tym wypadku jeszcze robota, którego animacja zajęła całą masę czasu i pochłonęła duża pieniędzy.
Ale na tym te bzdury się nie kończą. A wszystko jest wyjęte z kontekstu. Nie trzyma się ramy. Ten film NIE JEST SPÓJNY. A do tego ma trzy razy więcej efektów specjalnych. Żeby film nie był męczący, musiał by trwać z siedem i pół godziny co najmniej. A tak. Nie dość, że męczące, pomieszane i niespójne, to jeszcze pozbawione klimatu. Takie są moje odczucia.
Zdecydowanie nie polecam.