Z niecierpliwością czekałem na Transformersów 2. Gdy wreszcie można było rezerwować bilety pobiegłem, zarezerwowałem, kupiłem i poszedłem do kina.
Efekty specjalne, sceny walki, animacje, ujęcia miażdżą.
Ale czemu zrobili z tego głupawą komedię?! w T1 było to jakoś zbalansowane, nie za dużo, momentami, subtelnie... Ale tutaj scenki i teksty były ciągle! Bohaterowie, zamiast uciekać od razu, najpierw musieli wymienić się śmiesznymi zdaniami, dopiero biegli. Stringi Simmonsa, kopulujący robocik, "moszna" Devastatora, dialogi bliźniaków, głupawo zachowujące się robociki, uwydatniony wątek rodzinki... Ej ja miejscami czułem się jakbym oglądał parodię Transformersów, serio! Mi się to nie podobało, wg mnie psuło cały klimat. Szedłem tam mając w sobie nastawienie 10letniego chłopca, który chce pooglądać duże roboty, wybuchy etc... Nie szedłem tam dla seksistowskich żartów rodem z American Pie i innych w takim stylu, nie spodziewałem się tego. Tu się zawiodłem i za komedio- parodię daję wielki minus.
Ale mój minus. Sądząc po reakcji widowni bawili się bardzo dobrze.
Do kina wybieram się jeszcze raz, jako wieloletni fan tego tematu, bo mimo wszystko źle nie jest.
PS. przepraszam, nie zauważyłem tematu o tym samym.Wybaczcie, ale jak tylko zobaczyłem nick kolesia, to nawet czytać nie zacząłem, bo widziałem jego wcześniejsze wpisy.
masz racje oczywiscie,to bardzo razi,fatalny humor,beznadzieja,moze bay pomyslal ze jak w 1 zarobil 700baniek to tu dajac wiecej wszystkiego to zarobi wiecej ale przedobrzyl z zasranymi tekstami ze az sie zygac chce,roboty strzelaja gdy w tym czasie smieszne dialogi...beznadzieja.lepsze dialogi juz sa w klanie.bo normalne przynajmniej.poprostu przedobrzyl,rozumiem ze moze takie cos byc ale kurwa nie kazda rozmowa,popierdolone.dobrze ze nie dali humoru jak sam zginal albo jak rampage trzymal rodzicow.hahahahahhahaaha komedia plus nieziemska akcja.takiego czegos sie nie laczy no moze troche ale nie tyle.jak chce komedie to wlaczam jakis film i jest a nie moj kochany transformers.