Kto mi wytłumaczy co stało na przeszkodzie aby ten film miał fabułe? Czy naprawde ambiacja producentów są tylko widowiskowe efekty specjalne?
Czy dysponując olbrzymimi funduszmi nie można było zlecic napisanie scenariusza komuś inteligentnemu.
I czy naprawde nie ma prawdziwych reżyserów???, takich z własną wizją. Nie mówię żeby od razu Cameron czy Scott, ale naprawde każdy, każdy byle nie Bay!
Przecież Transformersi mogły byc naprawde świetną rozrywką, wtedy bym się nie czepiał małolatów tylko bym wspólnie z nimi oddał się magi kina.
A tak dzieki panu reżysrerowi powstał kolejny żenujący obraz dla IMBECYLI
Znowu Ty, wiesz zabiłeś mnie po tym jak zobaczyłem że małych agentów na 8 wyceniłeś a na Transformersy na 2. Respekt dla Ciebie za to naprawde.
"Mali agenci" Przygodowka familijna - w swojej kategori ma u mnie ocene jako dobry film dla dzieciaków
"Transformersi" akcja, S-F - w swojej kategori ma u mnie 2/10. NO chyba że to jest przygodówka familijna coś rodem "Power Rengers" no to wtedy bym musiał podnieśc note
Sama akcja i efekty nie tworzą filmu.
Potrzebny jest też:
-scenarzysta
-reżyser
-aktorzy
no tyle by wystarczyło
-a teraz dopiero spece od s-f
i jedziemy
Owszem masz rację, ale akurat efekty i akcja w tym filmie(lub tego typu, czyli stawianie na efekty niż na fabułę) to już połowa zrobionego filmu xD. Aktorzy? Shia grał bardzo dobrze, jeśli chodzi o Megan..to rzeczywiście lekko kulała. Chyba częściej widać było jej biust niż że coś mówiła^^ i przyznam szczerze, ale to tylko moje zdanie, że te usta co sobie zrobiła wyglądają okropnie :/ na początku filmu nie mogłem na nią patrzeć. Reżyser i scenarzysta...hm...Bay Ci nie wystarcza? xD.
Powiem szczerze, że TF do dopiero drugi film który oglądałem ''pod okiem Baya'', pierwszym był Bad Boys, więc za bardzo nie będę tu gadał, że ''jest najlepszym reżyserem''itd, bo po dwóch filmach to trudno ocenić...