Ogólne wrażenia bardzo pozytywne, świetnie się film w kinie oglądało, ale jako fan kina i TF-ów niestety z wielu elementów nie jestem zadowolony. Można to było nakręcić jeszcze lepiej.
Ale po kolei:
Plusy:
+ efekty wizualne - momentami wręcz powalają
+ efekty dźwiękowe - dosłownie nie z tej ziemi
+ muzyka
+ trzymający się kupy wątek upadłych
+ w pewnym momencie czuć prawdziwą potęgę Decepticonów i o to chodzi
+ Jetfire za całokształt
+ Simmons - lepszy niż w pierwszej części, w końcu go polubiłem
+ Optimus nie tylko zachowuje się jak Optimus ale i walczy jak Optimus
+ pokaz współczesnych militariów, mi akurat przypadł do gustu (poza tym z dupy wyjętym działem co strzela pod koniec filmu)
Plusy i minusy czyli przeciętnie:
~ Transformery wyglądają jak zwykle rewelacyjnie ale są jakby trochę mniej dopracowani w niektórych scenach
~ Shia jako Sam - mniej naturalny niż poprzednio ale nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu gry aktorskiej
~ Megan Fox jako Mikaela - zjawiskowo-cukierkowa ale nie ma prawie nic do zagrania
~ poziom humoru oscyluje pomiędzy „dobry” a „żenujący”
~ nowa postać humorystyczna czyli Leo – ta sama opinia co punkt wyżej
~ bliźniaki Mudflap i Skids - nawet sympatyczni ale niewiele wnoszą i są zwyczajnie nieśmieszni
~ wirująca kamera a’ la Bay która sprawia że czasem ciężko stwierdzić co w danym momencie dzieje się na ekranie, choć z drugiej strony wpływa to na realizm wydarzeń, a po drugim seansie można już wszystko w miarę ogarnąć
Minusy:
- dialogi często kuleją
- wątek uniwersytecki - mało wciągający, chaotyczny, typowa i niestety dość długa zapchajdziura przed dalszą częścią filmu
- postać Alice – po co ? kto to wymyślił ?
- rodzice Sama - fajni w jedynce, tutaj rażąco ograniczeni do roli pary kretynów
- Sam i jego przeznaczenie - motyw oklepany jak jasna cholera, ile razy można ?
- za dużo nowych Transformerów o których prawie nic się z filmu nie dowiedziałem, ktoś tu nie zachował umiaru
Oczywiście było też sporo innych wad i zalet ale nie będę się teraz o wszystkich rozpisywał.
Tak jak wspomniałem na początku moje wrażenia są pozytywne. Kawał dobrego kina rozrywkowego, ale niezbyt doszlifowanwgo. Zawiodłem się na warstwie fabularnej. Niestety scenariusz sprawia wrażenie pisanego na kolanie, a Bay nie radzi sobie z reżyserią scen z ludźmi (za szybkie tempo, zły timing scen humorystycznych). Z kolei warstwa akustyczno-wizualna filmu po prostu przekroczyła moje wyobrażenia.
Ocena: 7/10
z dopiskiem: obowiązkowo obejrzeć w kinie