PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=442795}

Transformers: Zemsta upadłych

Transformers: Revenge of the Fallen
2009
7,1 181 tys. ocen
7,1 10 1 181338
5,2 36 krytyków
Transformers: Zemsta upadłych
powrót do forum filmu Transformers: Zemsta upadłych

POKEMONY CD...

ocenił(a) film na 4

Wiem że robię bajzel, ale mojego dolnego komentarza (który jest dość stotny i poważniejszy) nikt nie czyta, więc wstawię go tutaj. I na miłość boską ile razy mam ripostować na odpowiedzi idiotów którzy zarzucają mi wiecznie coś czego nie napisałem? Czytać ze zrozumieniem po kilka razy w skupieniu!


Heh wiec tak...

Jeśli chodzi o całokształt tego filmu to jest on przekomercjalizowany...
Co to znaczy? Tyle że twórcy, robili biznes a nie artyzm (czym jest kinematografia) w najmniejszym calu. Poszli po najprostszej linii oporu. Zrobili wielki kicz i tandetę. Tak jak i z muzyką istnieją szczyty tandety, gdzie ogół społeczeństwa z większości przekrojów społecznych zgodnie szydzi z nich. Dla mnie ten film jest w kinematografii tym czym np. Mandaryna w muzyce. Filmem i muzyką rządzą pieniądze, to jest biznes. Twórca chce żeby jego produkt sprzedał się najlepiej, to oczywiste. Jeżeli jest to jego główny cel, wszelkie ambicje twórcze odkłada na bok, koncentrując się na tym żeby byłko wielkie widowisko. Łatwo jest zrobić efekciarskie rozrywkowe kino dla większości przeciętnych reżyserów. Trudniej jest nie robić przy tym tandety. Przecież do tego filmu idealnie pasuje stwierdzenie: "przerost formy nad treścią".

Teraz puenta:

MOŻNA ZROBIĆ FILM KTÓRY ZAROBI MASĘ PIENIĘDZY, NIE ROBIĄC JEDNOCZEŚNIE TANDETY! PRAWDZIWĄ SZTUKĄ JEST ZROBIĆ COŚ ROZRYWKOWEGO Z MNUSTWEM EFEKTÓW, ALE RÓWNIESZ AMBITNEGO!

Oczywiście takie kino też jest potrzebne. Sam obejrzałem ten film i to potwierdza że interesuje mnie takie kino (efekty, szybka akcja) ale nie w tak prostackim wykonaniu. Dla przykładu Terminator 2 i Matrix (pierwsza część!) są filmami z tego samego gatunku, na swoje czasy również miały najlepsze efekty, ale nie były zarazem taką wiochą (bez urazy). Były efektowne ale nie były prostackie, zarobiły masę siana, zostaną zapamiętane na długie lata. O transformersach świat szybko zapomni... tak jak np. o Spidermanie, Hulku itp. Blade Runer, seria Alien, Star Wars itd. już są klasykami. Jutro dzieci zdejmą plakacik Optimusa i Britney Spears z nad łóżka i zastąpią nowymi "idolami". Będą się zachwycać tym co jest na topie i trendy. Do ambitnych dzieł czy to muzycznych czy filmowych ludzie wracają całe życie. Odświeżają je nowe pokolenia, które nie dorastały kiedy one były na topie. Dlatego że są ponadczasowe...

Mógłbym tak ripostować bo zaraz ktoś mnie obrzuci błotem i oczywiście poprzekręca moje intencje kompletnie ale to nie ma sensu. To jest tylko moje zdanie, możecie się zachwycać tym filmem, rozumiem ALE NIE PISZCIE ŻE TO NAJLEPSZY FILM 10/10 ARCYDZIEŁO bo to jest po prostu śmieszne, tu nie ma różnych zdań na ten temat. Ogólne zasady dobrego smaku, moralności opiniotwórczej, definiują to jednoznacznie. Przynajmniej tak myślałem...


Jeszcze chciałbym zauważyć że ten film nie ma klimatu... to śmieszne ale nie umiem go skfalifikować, klimat jest tu nijaki... To poważy błąd przynajmniej dla mnie. Cieżko tu się wczuć czy utożsamić z jakimkolwiek z tych bezosobowych lalkowatych aktorów. Nieraz twórcy robili fikcyjne postaci nawet w bajkach typu toy story, ale potrafili stworzyć jakich charakter tych bohaterów. Tu jest tak płytko... Oglądając ten film masz cały czas świadomość że to film, nie ma takiego efektu jak w innych filmach że człowiek potrafi się "wyłączyć" z jaźni i kompletnie wczuć w seans. Pozatym gdyby poprzestawiać niektóre sceny miejscami widzowie pewnie nie zauważyli by różnicy. Sam sposób tworzenia tego filmu mówi co dla Bay'a było wążne. Scenariusza brak? Zrobimy szkic, na podstawie tego zrobimy efekty specjalne a jak skończy się strajk scenarzystów to nam napiszą dokładnie. Ale jak to zrobić? Jak to jak? Tu chodzi tylko o nawalankę, zrobimy pełno spowolniałych ujęć, masę wybuchów i latającego żelastwa! I tym razem całą akcję przeniesiemy na pustynię, obłoki piasku, dym i wybuchy będa przesłaniały większość obrazu nikt się nic nie skapnie. Potem to jakoś poskłądamy w całość. Jak nie iwesz jak coś zrobić wrzyć na ekran miliard śrubek i innych metalowych częćci będą latały w tych obłokach a ludzie powiedzą że to najlepsze efekty i tak...

Warchlak

100% mojego poparcia dla ciebie. Napisałem już w innym temacie, który stworzyłeś moje zdanie na temat tego filmu jak i sytuacji związanej z wszechobecną tandetą i głupotą. Szkoda, że nie umiem tak dobrze pisać jak ty to robisz, ale to może dlatego, że więcej w życiu mówię, aniżeli piszę na forach :). Generalnie rzecz biorąc czytając powyższy post, to tak, jakbym czytał własne myśli :)

pozdro

ocenił(a) film na 4
adf1985

Moze jest taki tandetny i płytki ten film bo Transformers to film skierowany głównie dla
młodszej widowni. I tylko dla niej.
Przedział wiekowy 5-15

ocenił(a) film na 4
Kojak555

Też się nad tym zastanawiałem, niby tak, głupkowaty humor, bajkowa konwencja robot pierdzący ogniem... ale przeczą temu sceny ruchających się piesków, ciasteczka z ziołem itd. te fakty skłaniają mnie ku myśli, że ten film jest kierowany do trochę starszych odbiorców.

ocenił(a) film na 4
Warchlak

Muszę za to pochwalić efekty specjalne. Trochę się interesowałem tym tematem, trochę dziubałem w 3d i mam niejakie pojęcie o tym. Robot wygląda efektownie ale nie jest trudny do zrobienia! Naprawdę, jest on wykonany ze sztucznych tworzyw, przeciętny polski grafik 3d potrafiłby zrobić dokładnie takiego samego transformersa. Proste formy, dobre ustawienia rendera, oświetlenie i reszta wykonuje się sama. Np. taki Golum z LOTR czy King Kong są nieporównywalnie trudniejsze do stworzenia. Wiem, roboty są efektowne, dobrze to wygląda ale naprawdę są proste do stworzenia. Nawet efekty cząsteczkowe jak dym, czy ogień nie stanowią dziś już takiego problemu. Więc za co chwalę efekty? Za brak sterylności! Czesto doświadczony grafik potrafi zrobic idealną scenę, pięknie ustawić render, np. odwzorowanie pokoju (meble, tv, podłogi, okna itd.) efekt wygląda jak rzeczywistość fotka ale brakuje mu czegoś... mianowicie niedoskonałości. Nasz świat nie jest idealny, jes brudny, popękany, pozacierany, itd. Bardzo łatwo jest zrobić np. biurko, tekstura drewna, nawet mapa embos symulująca nierówności, dobre ustawienia materiału, i odbija on światła czy obiekty zamazując je jak w rzeczywistości. Jednak prawdziwe biurko, jest lekko zakurzone, gdzieś wytarte, porysowane, plamka od kawy itp. to ciężko jest odwzorować. Twórcom transformers się to udało, roboty są pogniecione, brudne popękane itd. Za to nalezy się ogromny plus. Pamiętacie wnętrze statków imperium ze Star Wars? Co było tam nienaturalne? Sterylność większa niż w szpitalu, żadnego kurzu, śmiecia, odcisku buta na elegancko wypolerowanej podłodze. To pokazywało sztuczność i nienaturalność.

Warchlak

Zobacz jak nagrywali Harrego Pottera. Praktycznie wszystko w studio na niebieskich tłach. Resztę robili graficy. Polecam obadać :)