Idealny przykłąd filmu robionego "na siłe".Nie ma nic z pozytywów które miała pierwsza część.Po pierwsze..to co najbardziej boli-efekty niczym nie odstające od efektów z jedynki;|.Jednek po dwóch latach można się spodziewać jakiś postępów a tu-dupa.Zelastwa jest ZDECYDOWANIE za dużo.Moim skromnym zdaniem gdyby (zdecydowanie) ograniczyli ilość robocików a skupili się bardziej na efektach-wyglądałoby to lepiej.Pozatym ZA DUŻO RODZICÓW...-,- a Megan Fox byłąm tam chyba tylko po to żeby żeby pokazać się w spodenkach długości takiej że ich brak nie zrobiłby większej różnicy.Rozumiem że od taego typu filmu nie można wymagać niesamowitej fabuły,gry aktorskiej czy scenariusza,ale na miłosć boską musi "mieć ręce i nogi"...