Dzisiaj byłem w kinie i niestety rozczarowałem się. I żeby wyjaśnić wątpliwości, nie nastawiałem się na świetną fabułę, czy głębokie profile postaci, oczekiwałem po prostu rozwałki na poziomie, filmu przy którym, przez te 2,5 godziny nie będę się nudził.
Zacznijmy od tego co najważniejsze w tym filmie, czyli efektów. Zgadzam się były świetne, niektóre sceny wgniatały w fotel (choć czasem montaż był tak słaby, że nie wiadomo było jak wygląda przebieg starcia).
Ale film z czasem staje się nudny. Nie wiem czego to winna, ale jak przy pierwszej cały czas byłem zafascynowany bym to widzę, to tutaj przez ostatnią godzinę (na oko, nie oglądałem filmu z zegarkiem w ręku) ziewałem.
Co do innych aspektów: humor w większości przypadków był bardzo słaby, choć kilka razy się uśmiechnąłem.
Ogólnie jestem zawiedziony, film jest przykładem że nie zawsze wystarczy dołożyć, więcej wybuchów żeby oglądało się ciekawiej.
Poprzednika oceniłem na 8/10, w przypadku drugiej części moja ocena to zaledwie 6/10.