Film jest dokladnie takis am jak jedynka. Sam moze troche ratuje calosc, ale cala ta Megan Fox nic tylo lata z otwarta geba, raz pokazuje tylek do kamery i tylko biega a z wlosow robi wieche (pozatym, po dwoch dniach na pustyni kazda kobieta wygladala by jak smiec, ale nie, Fox miala swieze wlosy, makijaz i nawet wzglednie czyste biale spodnie, o kozakach w tym upale nie wspomne...). Zolnierze mieli dokladnie te same role, troche strzelanki, namierzania, wrzaskow i biegania wsrod piasku. Nic nowego i zadnej dobrej gry aktorskiej. Studentka-cyborg tez tylko pokazywala sie od seksownej strony, wywijal jezykiem i tyle jej widziano.
Transformersy tez takie same.
Normalnie zadnej rewelacji nie bylo. Zawiodlam sie, czekalam na cos lepszego.