czy nie wydaje sie wam że w dwójce brakuje czegos z jedynki np: klimatu muzyki z jedynki i może czegos jeszcze? Nie żebym narzekał bo film ogólnie super ale w jedynce nie miałem sie czego uczepić a tu np przeszkadzała mi demonstracja potęgi US.ARMY zwłaszcza w końcówce albo że IRONHIDE I RATCHET zostali zepchnięci na drugi plan i zastąpieni tymi na siłe zabawnymi bliżniakami i że było tyle robotów ale wogule nie opisanych kto co jak. jedynce daje 10na10 a dwójce 8na10
Gdyby nie było "jedynki" a "Zemsta Upadłych" była by rozpoczęciem serii wystawiłbyś 10/10. Twoja ocena jest spowodowana porównywaniem filmu do oryginału Transformers, a przecież kontynuacje należy traktować również jako inny film, który posiada swój inny, unikalny klimat. ;]
poczęścisie z tobą zgodze ze jakby nie było jedynki tonie miałbym porównania ale jestem fanem transów od lat 89/90 i znam sie na nich i widząc ze tak ważne postacie jak IRONHIDE I RATCHET zostają zepchnięte na drugi plan przez jakieś bliżniaki gdzie w komiksach i serii miały jakiś drobny epizodzik to nie moge sie nie uczepic. a czy nie wydaje ci sie że tej armi na końcu jest troche za dużo? czy nie mozna było w to miejsce dołozyć np. więcej walk miedzy robotami, przeciez troche ich tam było.