A mi się podobał. Mimo przesadzonych efektów i superwyczynów Franka był bardziej ciekawszy niż jedynka, którą męczyłem chyba z 3 dni bo za kija nie potrafił mnie wciągnąć.
Odpowiednie nastawienie przed filmem powoduje, ze bardzo fajnie się oglada. Przeciez czlowiek nie zyje samymi ambitnymi filmami :)