Na środku pustyni w Teksasie znalezione zostaje ciało zastrzelonego Melquiadesa Estrady. Kolejnym miejscem spoczynku tytułowego bohatera staje się cmentarz w Van Horn, gdzie mieszka jego najlepszy przyjaciel i były pracodawca, podstarzały farmer Pete Perkins. Postanawia on wypełnić daną Estradzie obietnicę i przewieźć jego zwłoki do rodzinnego Meksyku. W tym godnym Don Kichota przedsięwzięciu pomoże mu, wbrew własnej woli, Mike - funkcjonariusz straży granicznej.
Film bardzo mi się podobał i jest niezaprzeczalnie dobry, ale niestety bardzo poprawny politycznie - dobrzy Meksykanie i źli Amerykanie. Rzeczywistość tak nie wygląda. To co dzieje się w Meksyku przekracza ludzkie pojęcie. Morderstwa, gwałty i grabieże na szeroką skalę to tam codzienność. Odwiedziłem Meksyk i wiem co...
więcejKtóremu syn umarł na raka i który prosi żeby go zastrzelić bo jest sam na świecie, wbiła mi szpilkę w serce. I jeszcze mówi - możecie to zrobić, jesteście dobrymi ludźmi. Smutne.
Kojarzy ktoś jak szli nad taka przepaścią i jeden z koni spadł, ta scena mi głęboko zapadła w pamięci i w sumie zastanawia mnie czy temu zwierzęciu nic się nie stało. Czasami pisze na końcu filmów, że zwierzęta nie ucierpiały...