około 20 minuty filmu. Jak miło.
Tak zwany "niski pressing" za Nawałki.
No i patrzcie, w takiej Tajlandii nikt nie pamięta już niskiego pressingu, a jedynie to, że wygraliśmy z Japonią :D
To ten słynny mecz, w którym Japończycy pod koniec przestali grać i tylko podawali sobie lekko piłkę, a Grosicki na polecenie Nawałki przewrócił się na murawę i zaczął udawać że został faulowany, mimo iż nikogo nie było w jego pobliżu?