Znowu film obejrzany, a nie można ocenić bo wg filmweb.pl jest przed premierą. Może by tak redakcja wzięła się trochę za fakty, a nie wymyślała mitów. A może czas już na zmiany?

Cal Fournier (Michelangelo Passaniti), dwudziestoletni mistrz szachowy Francji, bierze udział w międzynarodowych rozgrywkach w Budapeszcie. Typowany na zwycięzcę i pewny wygranej chłopak nie dopuszcza do siebie myśli o porażce. Przeciwnikiem Cala zostaje zaledwie dziewięcioletni Węgier (Adam Corbier), cudowne dziecko...

Ciekawy temat na film, niby turniej szachowy glownym punktem filmu,ale koncowka jakas slaba,tyle emocji glownego bohatera,miotania sie,zeby pod koniec postapic w taki sposob? Bez sensu. Walka o tytul mistrza to nie byle co,szczegolnie skoro od dziecinstwa to praktykowal. A tu nagle historia konczy sie ,,na odwal".

Reżyser nie sprawdził nawet tak podstawowej reguły, że w szachach zaczynają białe lub że nie ma takiej figury jak królowa. Razi to wszystko straszną amatorszczyzną, aktorsko też jest słabo zagrany, no i poszczególne wątki słabo rozpisane. O końcówce się nie będę nawet wypowiadał, bo to dopełnia obrazu tej filmowej...

amatorszczyzna

nie stać tego, szanuj to, zasłuż na to...
i vice versa

jw

Na tyle, jak dla mnie nudny