Moim zdaniem bohater nie kochał swej rodziny. Odruchowo, podswiadomie, szczerze pokazał prawdziwą twarz. Nieważne, ojciec czy matka, rodzice chronią własne młode, własna rodzine. Ten tu kochał najbardziej siebie samego. Trudno, żeby po podobnej scenie wszystko bylo takie jak przedtem.