Czy ktoś zapamiętał cytat na samym końcu filmu w którym Vincent mówi o tym jak chciałby żeby ludzie zapamietali jego sztukę?

Bardzo dobry pomysł na wykorzystanie pięknych obrazów Vinci, ciekawa fabuła, wspaniała muzyka na koniec, jednak niepotrzebne były dodatkowe animacje na twarzach postaci. Niemniej warto iść, by poznać życie tego niezrozumianego malarza.

wizualnie i muzycznie to moim zdaniem arcydzieło - nie tylko dlatego, że kręcone bardzo długo, że powstał normalny film a potem drugi - ten który oglądamy - 65 tys. ręcznie malowanych klatek filmowych - sam pomysł ożywienia obrazów Van Gogha w taki filmowy sposób zachowując styl jego malarstwa to coś niezwykłego,...

Innowacyjny film który zachwyca!

Cieszę się, że udało mi się dorwać bilet na seans przedpremierowy "Twojego Vincenta", bo czekałem na niego niecierpliwie od tygodni, wiązałem duże nadzieje i ostatecznie - w zupełności nie jestem zawiedziony!
Ten film to prawdziwe dzieło sztuki nie tylko ze względu na to, że o wielkim artyście opowiada, ale sam w...

Minął rok od kiedy Vincent Van Gogh (Robert Gulaczyk) popełnił samobójstwo. Szanowany listonosz Joseph Roulin (Chris O'Dowd) pragnie dostarczyć napisany przed śmiercią Vincenta list do jego brata Theo, ale ten za każdym razem wraca na pocztę. Wysyła swojego syna Armanda (Douglas Booth), aby udał się do Francji i...

Twój Vincent jest filmem nowatorskim pod względem formy. Jest to bowiem pierwsza animacja malarska. Film został nakręcony, następnie klatka po klatce malowany przez artystów z całego świata wzorując się na twórczości Vincenta Van Gogha. Głównym bohaterem animacji jest Armand Roulin, syn listonosza, który ma dostarczyć...

Chciałabym tak móc powiedzieć po obejrzeniu tego filmu. Zapowiada się jak uczta dla schizowych oczu :)

Już sam pomysł wykonania jest ciekawy. Mam trochę wyższe wymagania niż do innych filmów, ponieważ uwielbiam van Gogh'a i jego twórczość, a wiedza o jego życiu z książek pewnie przyda się w ocenie :)

Jedna rzecz to jest to co stworzył, druga rzecz to jest historia życia. Fabularnie jest nuda. Wizualnie są wzięte jego obrazy i zrobione są z nich animowane scenki. To tak jak nagrać symfonię Beethovena za pomocą nowoczesnych instrumentów elektronicznych z cyfrowym dźwiękiem przestrzennym. Koszmar.

Że dubbing wbrew pozorom można zrobić na najwyższym poziomie nawet do filmu z założenia nieprzeznaczonego dla dzieci. Ten film powinien być przykładem dla wykonawców pseudo-dubbingów w niektórych polskich tłumaczeniach filmów.

Płakałam. Nie tylko na końcu, ale też gdy Vincent próbował robić podobrazie ze szmatek, no i przy innych wydarzeniach ;^; Tak cholernie się skupiłam na jego uczuciach i na samym obrazie, że prawie w ogóle nie zwracałam uwagi na całą fabułę, która z resztą nie jest zła.
Ja jednak zwracałam bardziej uwagę na samo to...

Ten film - tak jak i obrazy Van Gogha - jest po prostu cudowny !!! Realizacja animacji to majstersztyk, fabuła wciągająca, a muzyka wprost komponuje się w obraz. On naprawdę zasłużył na Oskara.

...ale jakoś tak z Roulinem skojarzył mi się od razu Johnny Depp.

Niesamowite ile pracy włożono w realizację tego filmu. Sama historia o van Goghu... tragiczna, ale i inspirująca.
No i piosenka podczas napisów końcowych była niezwykle trafna.
Szkoda, że Vincenta van Gogha doceniono dopiero po śmierci.

jw

Co takiego zrobiłem? Jestem zwykłym widzem. Czym sobie zasłużyłem że nawet w tak wyjątkowy film jesteście w stanie mi obrzydzić Adamczykiem?
Drewno Adamczyka jest niestety mocno odczuwalne w podłożonym głosie.
Irytuje, denerwuje, odwraca uwagę, nie pozwala się skupić na fabule.
Dlaczego????
Adamczyk!!! Mało futer...

Film robi wrażenie, bo jest naprawdę inny. Na pewno swoje robi świadomość tego, jak ten obraz (obraz!) powstawał. Warto zobaczyć, ale to jednak troszkę wydmuszka.

Hej, wiadomo kiedy film wyjdzie na DVD w Polsce?

Długo się zastanawiałam co mi w tym filmie nie pasuje i doszłam do wniosku, że chyba jest to dźwięk. Dubbing polski jakoś mi nie pasował w ogóle, poza dubbingiem właściwie cisza, a najgorsza była piosenka na końcu. Bardzo czekałam na ten film i od strony wizualnej faktycznie genialny - choć znów, szkoda, że projekcja...