Boże tak zepsuć film…
Sprawa z niepodległością i kwestiami prawnymi napisana chyba przez 5-latka, dziwne, że nie było tam żadnego administratywisty do konsultacji.
Historia miłosna, przez cały film znikoma, nagle w ostatnie 5 minut cud.
Beznadzieja, nigdy więcej nie chce wracać do tego czegoś.
Potwierdzam. Dawno nie oglądałem czegoś tak słabego po każdym względem. Nie polecam